BIK i BIG odpowiedniki za granicą – podobieństwa i różnice

Mężczyzna biznesmen z teczką idący z pracy.

Brak jakiejkolwiek historii kredytowej oznacza w Polsce trudności w otrzymaniu pozytywnej decyzji kredytowej, nawet pomimo braku zadłużeń w banku. Problemy mogą mieć np. osoby, które po wielu latach wróciły do kraju z Niemiec czy Wielkiej Brytanii. W większości krajów funkcjonują biura zajmujące się wyliczaniem zdolności kredytowej każdej osoby, dlatego warto wiedzieć, jakiego typu informacje są w nich gromadzone.

Każdy wniosek o kredyt oznacza w Polsce konieczność wyciągnięcia przez bank raportu na temat historii kredytowej klienta z Biura Informacji Kredytowej. Znajdują się w nim informacje o wszelkich zadłużeniach wnioskującego o kredyt, przebiegu spłacania poprzednich należności, a nawet liczby zapytań o kredyt. Mogłoby się zdawać, że czysty raport otwiera drogę do otrzymania pozytywnej decyzji kredytowej, tak jednak nie jest.

Historia kredytowa jest bardzo ważna

Brak jakiejkolwiek historii kredytowej, w tym np. informacji o prawidłowo spłacanych ratach za sprzęt, może oznaczać decyzję odmowną. Dla banku taki klient stanowi ryzyko, ponieważ nie wiadomo, jak w przyszłości będzie spłacał zadłużenie. Dlatego warto jak najwcześniej zacząć budować swoją zdolność kredytową zaczynając np. od niewielkich zakupów na raty. O swoją historię kredytową powinny zadbać również osoby przebywające za granicą, zwłaszcza gdy wiedzą, że po powrocie do kraju będą chciały się starać np. o kredyt na firmę.

Możemy przejąć zadłużenie po poprzednim lokatorze

W Wielkiej Brytanii także obowiązuje zasada, że lepiej mieć długą historię kredytową niż żadną. Co ciekawe, do obliczania zdolności kredytowej wykorzystywane są nie tylko informacje o poprzednich kredytach, ale i o terminowości w płaceniu rachunków np. za telefon. Wśród danych gromadzonych przez powołane do tego firmy, jak Experian, Equifax czy CallCredit, oprócz tych na temat liczby kart kredytowych czy otwartych kont, znajdują się także np. informacje o wyrokach sądów cywilnych. Jeżeli nie posiadamy żadnej historii kredytowej, to najlepszym sposobem jest zostanie autoryzowanym użytkownikiem konta osoby, która posiada bogatą historię w banku lub złożenie wniosku o kartę kredytową i spłacanie jej w terminie.

Ciekawy jest również fakt, że w Wielkiej Brytanii bardzo ważna przy wyliczaniu zdolności kredytowej jest także obecność na liście wyborców. Podobnie, jak w Polsce nie należy również składać wielu zapytań kredytowych w krótkim czasie, ponieważ są one niekorzystnie odbierane przez analityków banku. Niestety, zdarzają się również kuriozalne przepisy. Na przykład wprowadzając się do nowego mieszkania ryzykujemy, że osoba poprzednio je zamieszkująca miała niekorzystną historię kredytową, a my automatycznie ją przejmiemy. Firmy gromadzące dane mogły bowiem nie odnotować zmiany lokatora i jedyna informacja, jaką posiadają, mówi o tym, że pod tym adresem mieszka nierzetelny płatnik*.

– Przedsiębiorcy w Polsce często narzekają na skomplikowany proces kredytowy i że nawet niewielkie zadłużenie może spowodować, że nie otrzymają kredytu na firmę. Tak jednak jest w większości krajów, a nawet zdarza się, że otrzymanie kredytu za granicą jest jeszcze trudniejsze. Jeżeli przedsiębiorcy nie wiedzą, czy mają szansę na kredyt i który bank przymknie oko na niektóre przewinienia, to zawsze warto zapytać o to doradcę finansowego – mówi Paweł Mazur z ANG Biznes.

W Niemczech nie jesteś indywidualnym przypadkiem, a przedstawicielem grupy

U naszych zachodnich sąsiadów organem odpowiedzialnym za gromadzenie danych na temat potencjalnego kredytobiorcy jest Schufa. Do Schufy docierają dane z banków, towarzystw ubezpieczeniowych, firm zajmujących się sprzedażą wysyłkową, towarzystw leasingowych, sklepów, przedsiębiorstw telekomunikacyjnych i firm windykacyjnych – czyli praktycznie z każdego miejsca, z którym współpraca wiąże się z regulowaniem płatności w terminie. Ze względu na fakt, że Schufa nie jest uprawniona do gromadzenia danych na temat majątku czy miejsca zatrudnienia danej osoby, Niemcy znaleźli ciekawy, choć kontrowersyjny sposób, aby wyliczyć ryzyko udzielenia kredytu. Składając wniosek kredytowy nie jesteśmy traktowani jako indywidualny przypadek, ale jako przedstawiciel grupy osób o podobnych danych. Jest to tzw. postępowanie prognozujące Schufy. Komputer oblicza prawdopodobieństwo wystąpienia problemów ze spłatą kredytu, jakie występowały u innych osób z tej grupy. Jeżeli zatem osoby o podobnych danych w przeszłości miały kłopoty z regulowaniem rat kredytowych, to istnieje spore prawdopodobieństwo, że otrzymamy negatywną decyzję z banku**.

– Jeżeli przebywamy za granicą, ale planujemy powrót do Polski, pamiętajmy, że istnieje możliwość wyciągnięcia przez BIK informacji o naszej historii kredytowej budowanej poza granicami kraju. BIK współpracuje bowiem z niemieckim Schufa, brytyjskim Equifax, jak i włoskim CRIF i jeżeli wiemy, że przebywając w tych państwach zbudowaliśmy pozytywną historię kredytową, to możemy ją wykorzystać przy staraniu się o np. o kredyt inwestycyjny w Polsce – dodaje Paweł Mazur z ANG Biznes.

*Źródło: http://dlugi.co.uk

*Źródło: http://dojczland.info

Źródło: ANG Biznes

Możesz również polubić…